Banan jest chyba najbardziej demonizowanym wśród owoców. Wystarczy wyszukać pierwszy lepszy artykuł o odchudzaniu.

Większość moich podopiecznych uważa, że banany są zakazane na diecie odchudzającej. Dlaczego? Może po części dlatego, że wielu dietetyków nadal powiela ten mit. Trochę dziwi mnie, jak widzę zalecenia, gdzie ktoś wymienia banany i winogrona, jako produkty zakazane na redukcji. A zaraz potem dowiaduję się od podopiecznego, że na diecie miał rozpisane ciastka owsiane znanej firmy albo syrop klonowy.

Z kolei, kiedy zbieram wywiad, często słyszę , że ktoś jest w stanie ograniczyć lub już ograniczył makaron, chleb, banany, winogrona. A pod koniec wizyty pada pytanie "A co z alkoholem, mogę pić od czasu do czasu?”. Gdzie tu sens, gdzie logika? Nagle ciastka i syrop pełne cukrów prostych są lepsze od owoców? Alkohol spoko, ale już niewinne winogrona? W życiu!

I absolutnie nie twierdzę, że te ciastka czy alkohol są z gruntu złe i nie mogą pojawić się w diecie. Mogą, tak jak i banany, winogrona, makaron czy chleb. Po prostu nie słuchaj i nie stawiaj sobie głupich i nielogicznych zakazów. Skuteczne odchudzanie to kwestia świadomych wyborów, a nie trzymanie się sztywnych reguł z listą produktów do wykluczenia.

Możesz jeść właściwie wszystko i chudnąć - kwestia odpowiednich ilości i proporcji. Jeśli chcesz nauczyć się, jak jeść normalnie i osiągać trwałe efekty - napisz do mnie i zacznij zmiany ze mną!

Brak komentarzy