Jeśli potrafisz przejść z dnia na dzień od zabielania zupy śmietaną do zabielania jogurtem lub nie zabielania wcale, to super! Nie dla każdego jednak będzie to takie proste. Jeśli należysz do tej drugiej grupy, to polecam rozłożyć to sobie na etapy↘️.

Tłuszcz jest nośnikiem smaku, więc drastyczna zmiana jego ilości w potrawie będzie wyczuwalna😝. Jednak jeśli używasz śmietany zawierającej 18% tłuszczu i zamienisz ją na śmietanę 12%, a po jakimś czasie na jogurt grecki, to Twoje kubki smakowe będą przyzwyczajać się stopniowo.

Czy każdy musi rezygnować z zabielania lub zabielać jogurtem.⁉️ To oczywiście kwestia indywidualna, ale uważam, że często nie jest to konieczne. Wiele zależy od stanu zdrowia i całokształtu diety. Wszelkie zaburzenia lipidowe (podwyższony cholesterol całkowity, wysoki LDL), choroby układu krążenia czy cukrzyca wymagają ograniczenia spożycia nasyconych kwasów tłuszczowych⚠️, których źródłem jest tłusty nabiał. Ale prawda jest taka, że gdyby przyszła do mnie osoba, która np. kocha 💚 zupę ogórkową ze śmietaną i nie wyobraża sobie inaczej, to dodałabym ją raz w tygodniu do jej planu żywieniowego, pomimo choroby. Bo dobrze zaplanowany jadłospis, nawet z dodatkiem śmietany, może zawierać nasycone kwasy tłuszczowe w odpowiedniej ilości (nie przekraczać normy). Kluczem do sukcesu jest opieranie codziennej diety głównie na produktach niskoprzetworzonych, w tym zwłaszcza na produktach roślinnych.🍞

I nawet jeśli Twoim celem jest zmniejszenie masy ciała. Śmietana sama w sobie Cię nie utuczy, jeśli tylko będziesz utrzymywać deficyt kaloryczny⬇️(jeść mniej kalorii niż potrzebuje organizm) lub będziesz na zerowym bilansie w celu utrzymania masy ciała. 

Oczywiście nie chcę tutaj zachęcać do jedzenia śmietany. Ograniczenie tłustego nabiału i samych nasyconych kwasów tłuszczowych jest korzystne. Chcę pokazać, że nie musisz zmieniać wszystkiego o 180 stopni, a możesz zacząć powoli i stopniowo😄. Wiele osób nie robi nic, bo wydaje im się, że takie niewielkie zmiany nic przybliża nas do celu. 

Sama śmietanę używam rzadko. Raz na kilka miesięcy robię sos śmietanowy ze szpinakiem do mięsa czy makaronu, ale mieszam wtedy śmietanę 12% lub 18% pół na pół z jogurtem. Zup nie zabielam wcale i takie mi smakują najbardziej. Za to uwielbiam mascarpone i zdarza mi się go użyć jako bazę kremów do wypieków czy deserów, przy specjalnych okazjach. 

Każdy powinien znaleźć swój sposób, który będzie mu najbardziej odpowiadał. Wariantów jest naprawdę mnóstwo😊. Dajcie znać, jak Wy radzicie sobie z tym tematem?

Brak komentarzy