Niektórym wydaje się, że będąc na diecie trzeba jeść super wyszukane posiłki, z super wyszukanych produktów. Nie trzeba.

Tak! Wyszukane jadłospisy z posiłkami, które już po samym przeczytaniu pobudzają naszą wyobraźnie i wywołują lekki ślinotok, są świetnie. Niestety nie dla każdego. Moim zdaniem, na pewno nie dla osób, które wcześniej jadły bardzo zwyczajne posiłki, na szybko.

Jeśli po pomoc do mnie, przychodzi osoba, która na przykład, do tej pory często jadła na mieście, a przygotowania posiłków ograniczała, do zrobienia sobie kanapek i odgrzania kotleta od mamy. No to umówmy się. Nagle nie będzie robić kokosowego puddingu chia z jagodami goi i musem z mango czy łososia z sosem miodowo-musztardowym z dzikim ryżem, na chmurce z duszonego jarmużu.

To znaczy, będzie. Pytanie brzmi, jak długo? Prawda jest taka, że papier wiele może przyjąć, ale to życie zweryfikuje . I zazwyczaj życie będzie brutalne - nie będzie w nim miejsca na super fancy posiłki, które wymagają mnóstwa przygotowań, poprzedzonych bieganiną za fancy/eko/bio produktami.

Jasne, są osoby, które pod wpływem tak gwałtownych zmian, odmieniają swoje żywienie na zawsze. To się zdarza, jednak z moich obserwacji wynika, że rzadko.

Musimy przyjąć do wiadomości, że każda zmiana nawyków powoduje dyskomfort. Im więcej zmian i im dalej są one posunięte, tym większemu stresowi jesteśmy poddawani. Wystarczy, że będziemy mieć gorszy dzień w pracy i nasz plan się posypie.

Dlatego ja stawiam na szybkie potrawy z łatwo dostępnych produktów. Wprowadzam do diety zmiany dostosowane do możliwości i wcześniejszych nawyków. Uważam, że to z jakiego punktu ktoś startuje jest naprawdę istotne, a często bardzo niedoceniane. Uwzględnienie tego daje większą szansę, że będzie to rozwiązanie długoterminowe.

Jeśli potrzebujesz diety, która pozwoli Ci żyć i jeść normalnie, napisz do mnie teraz. Do 28.06 (włącznie) obowiązuje 20% zniżki na pierwszą usługę (na hasło "blog20")!

Brak komentarzy